Dwie dziewczynki w wieku około pięć lat, siedziały w przedszkolu. Były raczej odrzucane przez resztę dzieci. Inne koleżanki nie chciały by one bawiły się wraz z nimi lalkami lub w dom, chłopcy za żadne skarby nie pozwolili by, na towarzystwo kogoś obcego, a przede wszystkim innej płci.
Mała Elena nie mogła wytrzymać samotności, w poprzednich przedszkolach, może i nie była popularna, ale miała kilka znajomych, i nigdy nie była odrzutkiem, a teraz to się tak nagle zmieniło. Zastanawiała się, co jest nie tak z jej nowymi, Londyńskimi przyjaciółmi nie w porządku. Natomiast Caroline sama odpychała innych, wolała swoje towarzystwo, no i jej ulubionej lalki Alice. Opiekowała się swoim skarbem jak przystało na cudowną, pięcioletnią mamę. Dziewczynki popatrzyły po sobie, gdy usłyszały znienawidzone słowa 'Czas na drzemkę.' Przedszkolanka, pani Sophie kazała im położyć się obok siebie, co niezbyt je zadowoliło, gdyż nie były do siebie przekonane.
-Jestem Elena-powiedziała jedna z dziewczynek, gdy jej wrodzona gadatliwość zwyciężyła niechęć- a ty?
-Caroline. Nie powinnaś spać? Pani Sophie wyszła, bo myślała, że wszyscy już śpią.-powiedziała malutka szatynka.
-Jestem dobra w udawaniu.
Po drzemce, którą dziewczynki przegadały, na wszystkie możliwe sposoby, dzieci wróciły do zabaw.
-Możemy się pobawić tą lalką?- zapytała Elena.
-Mhm... To Alice, moja najlepsza koleżanka...-odparła Caroline.
Bawiły się dopóty, dopóki rodzice nie odebrali swoich dzieci. Z wielkim smutkiem pożegnały się obecując, sobie, szybkie, ponowne spotkanie oraz długą zabawę następnego dnia. I tak już im pozostało. zawsze razem, w każdej klasie, ktoś dokuczał jednej miał problemy z drugą, i odwrotnie.
Takim sposobem dwie, raczej samotniczki połączyła wielka przyjaźń. Kto by pomyślał, że z nie za bardzo przepadających za sobą osób, z różnymi charakterami, staną się papużkami nierozłączkami?
No to tyle... Nie mam pomysłu na prolog więc jest taki... Trochę nie wyszedł, miał być inny...
Na pocieszenie daje papużki nierozłączki :) postaramy się 1 rozdział dodać jak najszybciej (tym razem autorstwa Likieru) ale nie wiadomo kiedy. Spróbujemy napisać kilka i ciągle dopisywać nowe, a dodawać raz na tydzień najbardziej prawdopodobne terminy to piątek, sobota lub niedziela.
Mała Elena nie mogła wytrzymać samotności, w poprzednich przedszkolach, może i nie była popularna, ale miała kilka znajomych, i nigdy nie była odrzutkiem, a teraz to się tak nagle zmieniło. Zastanawiała się, co jest nie tak z jej nowymi, Londyńskimi przyjaciółmi nie w porządku. Natomiast Caroline sama odpychała innych, wolała swoje towarzystwo, no i jej ulubionej lalki Alice. Opiekowała się swoim skarbem jak przystało na cudowną, pięcioletnią mamę. Dziewczynki popatrzyły po sobie, gdy usłyszały znienawidzone słowa 'Czas na drzemkę.' Przedszkolanka, pani Sophie kazała im położyć się obok siebie, co niezbyt je zadowoliło, gdyż nie były do siebie przekonane.
-Jestem Elena-powiedziała jedna z dziewczynek, gdy jej wrodzona gadatliwość zwyciężyła niechęć- a ty?
-Caroline. Nie powinnaś spać? Pani Sophie wyszła, bo myślała, że wszyscy już śpią.-powiedziała malutka szatynka.
-Jestem dobra w udawaniu.
Po drzemce, którą dziewczynki przegadały, na wszystkie możliwe sposoby, dzieci wróciły do zabaw.
-Możemy się pobawić tą lalką?- zapytała Elena.
-Mhm... To Alice, moja najlepsza koleżanka...-odparła Caroline.
Bawiły się dopóty, dopóki rodzice nie odebrali swoich dzieci. Z wielkim smutkiem pożegnały się obecując, sobie, szybkie, ponowne spotkanie oraz długą zabawę następnego dnia. I tak już im pozostało. zawsze razem, w każdej klasie, ktoś dokuczał jednej miał problemy z drugą, i odwrotnie.
Takim sposobem dwie, raczej samotniczki połączyła wielka przyjaźń. Kto by pomyślał, że z nie za bardzo przepadających za sobą osób, z różnymi charakterami, staną się papużkami nierozłączkami?
No to tyle... Nie mam pomysłu na prolog więc jest taki... Trochę nie wyszedł, miał być inny...
Na pocieszenie daje papużki nierozłączki :) postaramy się 1 rozdział dodać jak najszybciej (tym razem autorstwa Likieru) ale nie wiadomo kiedy. Spróbujemy napisać kilka i ciągle dopisywać nowe, a dodawać raz na tydzień najbardziej prawdopodobne terminy to piątek, sobota lub niedziela.
Wiśnia