Bohaterowie


Caroline Lewis (17 lat). Niewysoka ciemna szatynka o o ciemnozielonych oczach. Przeważnie spokojna, trochę nieśmiała, pomocna, ciągle zamyślona i bujająca w chmurach, jest łatwo ufna, ale gdy ktoś ją zawiedzie może zapomnieć o zgodzie, ma często dziwne pomysły i realizuje je wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką, gdy się denerwuje staje się drobiazgowa i nerwowa. Jest dobra z przedmiotów humanistycznych, uwielbia czytać książki, a zwłaszcza fantasy, czasem też lubi coś szkicować. Na każdym kroku przydarzają jej się dziwne rzeczy. Jej ulubionym miejscem, w którym lubi pomyśleć jest staw znajdujący się kilometr od domu który dzieli wraz z swoją przyjaciółką. Najlepiej się czuje w nocy okolicach godziny 23, gdy najłatwiej jej się myśli. Jest wegetarianką i jej ulubioną kuchnią jest japońska. Kiedyś zjadła sushi bez ryby i się nim zatruła. Przy porodzie jej matka zmarła, a ojciec zginął miesiąc przed jej narodzinami. Nikt nie znał jej dalszej rodziny, więc oddano ją pod opiekę małżeństwa nie mogącego mieć dzieci. Dowiedziała się tego od nich mając 5 lat. Będąc nastolatką nie wytrzymywała psychicznie przez ciągłe kłótnie i przemoc chciała jak najszybciej uciec. Będąc w tej chwili jedyną osobą, która dawała jej otuchy była Elena. Namawiała ją żeby poszła to zgłosić. Na początku uznawała, że narobi sobie tym więcej problemów, ale w końcu wraz z przyjaciółką poszły z tym do pedagoga szkolnego. Po tym było jeszcze gorzej, a sprawa doszła aż do sądu i jakimś cudem skończyło się na tym, że zamieszkała z Eleną. Przed tą całą sprawą była bardziej pogodna i starała się nie przejmować i jakoś radzić, lecz z czasem jej optymizm zgasł i stara się twardo stąpać po ziemi. Pewniej się czuje w jak najmniejszym gronie. Jest bardziej realistką i wszystko stara się wyjaśnić konkretnie i na temat. Wiele osób uważa ją za kujonkę, którą naprawdę nie jest. Nigdy nie lubiła się uczyć, ale przez podzielną uwagę wiele zapamiętywała z lekcji. 








Elena Gilbert. (17 lat).Ma długie, kręcone włosy w kolorze rudym, zielone oczy. Jest wysoka. W tajemnicy utrzymuje swój tatuaż na lewej łopatce, ukazujący słowika.Ma stanowczo za dużo energii co można zobaczyć na każdym kroku, jest maniaczką, jeśli chodzi o zwierzęta. Uwielbia piłkę nożną, ale raczej woli grać, niż oglądać, jest empatyczna, nie znosi gdy ktoś się smuci, często płacze z bezradności. Mimo że udaje roztrzepaną, zawsze ma w głowie kilka planów na rozstrzygnięcie trudnych sytuacji.Uważa, zakochanie za stratę czasu, ale lubi gdy ludzie wokół niej są szczęśliwie zakochani. Jej największą pasją jest czytanie, żyje we własnym świecie i wierzy, że każdy przeżyje "happy end". Nigdy nie liczyła na miłość, zawsze brzydziła się myślą, że mogłaby zmienić siebie i swój styl życia, dla kogoś. Bezbłędnie odgaduje jaki ktoś jest, lecz zawsze uważa, że nie wolno oceniać ludzi jeśli się ich nie zna. Zwiedziła cały świat (dosłownie), miała na to mnóstwo czasu.Nie znosi głupich plotek. Zawsze wyróżniała się z tłumu. Nie boi się sceny, wręcz ją wielbi, ale niezbyt podoba jej się gdy ludzie o niej gadają. Jest szalona, i tak jak jej przyjaciółka ma dziwne, często nawet chore pomysły. Kocha Caroline całym sercem, bo nie ma nikogo innego.Często przerywa innym ich wypowiedzi, ale gdy ktoś przerwie jej, może liczyć na wybuch. Często się denerwuje mimo, że się stara, jest wybuchowa, porywcza. Lubi pełnić funkcję "przywódcy". Ma różne dziwne "zdolności". Jest nieśmiała, gdy widzi jakiegoś chłopaka rumieni się i stara zakryć twarz włosami. Z jednej strony jest towarzyska i lubi przyjaźnić się z chłopakami, bo jak uważa: dziewczyny niepotrzebnie wszystko komplikują, a chłopaki powiedzą bez owijania w bawełnę co im leży na sercu; ale z drugiej dochodzi jej 'siostra' i odwieczny lęk przed miłością. Jest bezpośrednia i często chamska, można ją określić słowem 'zadziorna'. Wielu znajomych poznała na skate parku, lub na breakdance. Ma dużo ripost, na niemal wszystkie przytyki. Faceci lubią przebywać w jej towarzystwie, bo zachowuje się jak oni, z tym że jest dziewczyną i jest stanowczo nadpobudliwa, niemal od razu nazywają ją 'kumplem', co bardzo jej odpowiada.Bez trudu zapamiętuje wiele rzeczy naraz, ale ma 'lekkie'(czytaj: wielkie) problemy z obliczeniami. Jest humanistką.





Ethan Keynes (18 lat). Wysoki brunet o brązowych oczach. Skryty, czasem egoistyczny, kłótliwy, niezależny, obojętny, uparty. Jednak zdarzają się momenty, kiedy potrafi się uśmiechnąć. Gdy się o coś wkurzy lepiej być od niego jak najdalej. Staje się wtedy nieobliczalny. Najbardziej spokojny jest w czasie deszczu. Najwięcej wtedy się zamyśla i ciężko jest go wyrwać z jego własnego świata. Nienawidzi, gdy coś idzie nie po jego myśli. Denerwuje go ględzenie, jego niedoszłego, przyrodniego brata, Nialla. Porównywać ich do siebie, to jak porównywać dwie zupełnie różne rzeczy. W przeciwieństwie do Horana umie gotować. Jego 'braciszek' jedynie co potrafi zrobić to kanapki.
Na początku jak zaczął wypełniać misje zlecane przez L uważał to za szaleństwo i brzydził się tym. Był wtedy zupełnie innym człowiekiem. Po dłuższym jednak czasie zabijanie stało się tak jakby jego hobby. Zrozumiał, że ta czynność pozwala mu się rozładować czy uspokoić. Śmierć tych osób przestała go obchodzić. Każdy musi kiedyś umrzeć. A czy to będzie wcześniej czy później, nie ma znaczenia. Prawda jest taka że bawi go ludzkie cierpienie. Lubi torturować ofiary przed śmiercią, nieważne czy psychicznie czy fizycznie.
W swoim życiu już wiele spróbował. Wie, że niektóre z tych rzeczy go niszczą ale i tak wmawia sobie że niedługo i tak umrze, więc musi wykorzystywać każdą okazję. Alkohol zaczął spożywać już w wieku 16 lat, a papierosy 15. Po paru miesiącach jednak skończył pić, ale nie można tego samego powiedzieć o paleniu. Niall często się na niego o to wkurza, że 'zostawia smród tytoniu w mieszkaniu'. Na 17 urodziny Horana kupił mu paprotkę, żeby aż tak bardzo nie narzekał na 'smród'. Blondyn rozpakowując prezent pierwsze o co zapytał to: 'Czy jest to jadalne?'.










Niall Horan (18 lat), jego matka miała poślubić ojca Ethan'a, lecz koniec końców, pewnego dnie 'wyjechali', bo taką wersję znali ludzie z ich otoczenia. Podobnie jak jego 'brat' wykonuje misję powierzone im przez "L". Jest szalony, głośny, chory, niezdarny, ogólnie... dziwny pokręcony. Lubi jeść. Jest sportowcem... ha ha ha. NIE. Bywa idiotą (24/7) (24 h na tydzień).Z Ethan'em niezbyt się dogadują, jednak mają wspólny cel- uratować rodziców, porwanych przez największego sukinsyna (przy okazji dilera, mordercę i... to niespodzianka :P). Po każdym zleceniu łapie 'lekkiego' dołka, nie jest w stanie pocieszyć się myślą "i tak by umarł, skróciłem jego cierpienia" jak to robił jego współlokator. Nie znosi dymu papierosowego, chce ukatrupić swojego 'kochanego' ćpuna-brata. Lubi śpiewać, gra na gitarze. (wszystko prawie jak ten oryginalny, taki miał być. coś pododawałam i wyszedł, ten idiota. Tak jak jego prawdziwy odpowiednik, z tym że Tró Horan nie zabija) Jest dość specyficzny, raczej wesoły, pełen zapału. Dorabia w bibliotece, co do jego charakteru jest skrajnością (Horan, kurwa w MSC roboty nie mieli?) Przez swoją 'pełnoetatową robotę dla L' nie chce się wiązać, boi się, że jak jego druga połówka go zdenerwuje, zrobi jej mały pokaz swoich morderczych umiejętności.  Chyba tyle, inne części jego pokręconego umysłu, pojawią się w dalszym ciągu opowiadania...






Usunęło mój wywód... Foch. :c
Kończę i idę pisać na głównej, prośby o komy :)
~Wiśnia
PS. mam fazę na serca 
<3 <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz